Zawsze na igrzyskach zdarzają się miłe zaskoczenia związane z sukcesami polskich sportowców. Niektórzy zawodnicy przygotowują się z całych sił na igrzyskach i udaje im się dokonać czegoś, co wcześniej wydawało się niemożliwe. Możliwe, że Julia Szeremeta dołączy do tego grona. Ewa Swoboda krzyknęła do dziennikarzy. Wystarczyło tylko jedno zdanie Kibice zachwyceni Julią Szeremetą Julia Szeremeta zachwyciła wielu fanów boksu w swojej walce przeciwko Tinie Rahimi. To, co pokazała na ringu, czyli pewność siebie i luz sprawiły, że zyskała w oczach wielu znawców dyscypliny i nie tylko. Tę walkę Polka pokonała na punkty wynikiem 30:27 u wszystkich sędziów. To oznacza, że całkowicie zdeklasowała swoją rywalkę, która swoją drogą jest rankingową "dwójką". "Nie lubię takich porównań, ale Julia Szeremeta walczy trochę jak Prince Naseem Hamed. Luz, lekko prowokacyjny styl, trochę arogancji w ringu. Polka już w ćwierćfinale, w tanecznym stylu", "Julia Szeremeta - zostałem fanem! Bije z uśmiechem na ustach, prowokuje rywalkę opuszczoną gardą, podskakuje, robi miny. Zawadiacki, fajny boks", "Julia Szeremeta - zapamiętajcie!!! Będzie medal w boksie" - pisali dziennikarze sportowi, a pod ich wypowiedziami zaroiło się od entuzjastycznych wypowiedzi kibiców. Julia Szeremeta na autostradzie do medalu? Polka teraz zawalczy w ćwierćfinale z Ashleyann Lozadą. Obecność 33-letniej Portorykanki na tym etapie igrzysk olpimpijskich jest postrzegane jako niemała niespodzianka. Do tej pory ta zawodniczka nie osiągała większych sukcesów na najwyższym poziomie. Rekordzista świata pchnął i pokazał: to koniec. A Polacy się tylko męczyli Pozostaje trzymać kciuki za kolejne występy Biało-Czerwonej i nie spuszczać z niej wzroku. To może być jedna z piękniejszych niespodzianek igrzysk olimpijskich w Paryżu.