Pojedynek na początku był niezwykle wyrównany i czysty. Zawodnicy nie klinczowali, tylko wymieniali się ciosami, przez co sędzia ringowy nie musiał interweniować. Punktujący dla Polsatu Sport tę walkę były mistrz Europy Grzegorz Proksa po pięciu rundach widział przewagę Talarka, punktując dla niego 3:2 w rundach. Z czasem do głosu zaczął jednak dochodzić Stanioch. Młodszy z zawodników lepiej czuł dystans i punktował bardziej doświadczonego przeciwnika. Według Proksy wygrał kolejne pięć rund, pewnie prowadząc tym samym na punkty. "Koncert boksu w wykonaniu Staniocha" - Koncert boksu w wykonaniu Staniocha - stwierdził pod koniec pojedynku komentujący galę Andrzej Kostyra. - Bez wątpienia wygrana Staniocha - dodał Przemysław Saleta, współkomentator.Jak się okazało sędziowie widzieli ten pojedynek z jeszcze większą przewagą, niż Proksa. Oficjalna punktacja to 98-92, 99-91, 99-91 dla Staniocha, który sięgnął tym samym po pas WBC Francophone w wadze superśredniej. Łukasz Stanioch (7-0, 1 KO) pokonał Roberta Talarka (24-14-3, 16 KO) przez jednogłośną decyzję sędziów BS, Polsat Sport