Fani sportów walki, którzy od wielu lat obserwują poczynania polskich pięściarzy, bez wątpienia znają Michała Cieślaka. 34-latek w latach 2012 i 2013 celebrował zdobycie srebrnego medalu na Mistrzostwach Polski Seniorów. W 2012 roku został młodzieżowym mistrzem Polski w kategorii 91 kg. Jako zawodowy bokser zadebiutował 29 czerwca 2013 roku, pokonując Łukasza Zygmunta. O tym, jak znakomitym pięściarzem jest radomianin świadczy fakt, że pierwszą porażkę odnotował on dopiero siedem lat później, a mianowicie 31 stycznia 2020 roku, kiedy to przegrał pojedynek o pas mistrzowski WBC w wadze junior ciężkiej z Illungą Makabu, reprezentującym Republikę Konga. W lutym 2022 roku Polak miał szansę na pas WBO w wadze junior ciężkiej. Niestety, ponownie musiał on uznać wyższość rywala. Pokonał go bowiem Anglik Lawrence Okolie. To największy sukces Michała Cieślaka. Zdobył pas mistrza Europy, a kilka miesięcy później obronił tytuł Znane przysłowie mówi: "Do trzech razy sztuka". W kwietniu 2023 roku Cieślak stanął przed szansą na zdobycie tytułu mistrza Europy wagi junior ciężkiej. Wówczas szczęście uśmiechnęło się do naszego pięściarza, który pokonał Dyliana Bregeona, nokautując go w czwartej rundzie. Wówczas odniósł największy do tej pory sukces w karierze. W listopadzie tego samego roku Michał Cieślak pojechał do Zakopanego, gdzie przyszło mu bronić pasa mistrzowskiego. 34-latek w siódmej rundzie pokonał przez techniczny nokaut Irlandczyka Tommy’ego McCarthy’ego. Obrona tytułu przyniosła efekt - obecnie Cieślak jest bowiem na 2. miejscu w rankingach federacji WBC i WBO, w rankingu IBF jest natomiast na 6. pozycji. Michał Cieślak odda mistrzowski pas? Przed nim niepowtarzalna szansa Choć zostanie mistrzem Europy w swojej kategorii wagowej w ubiegłym roku z pewnością wciąż jest dla Michała Cieślaka powodem do dumy, wiele wskazuje jednak na to, że Polak odda wkrótce mistrzowski pas. Jak donoszą dziennikarze TVP Sport, polski pięściarz właśnie ze względu na pozycję w światowych rankingach ma szansę już wkrótce zostać wyznaczony do walki wyłaniającej oficjalnego pretendenta do tytułu WBC. Aby jednak walczyć o ten tytuł, 34-latek musi zwakować swój pas. Wiele wskazuje na to, że polski bokser zmierzy się z obecnym numerem trzy" w rankingu, Argentyńczykiem Yamilem Alberto Peraltą (17-9, 1 KO). Triumfator tego pojedynku miałby w późniejszym terminie walczyć z mistrzem WBC w kategorii junior ciężkiej, Noelem Mikealianem (27-2, 12 KO). To, że Michał Cieślak jest coraz bliżej walk o mistrzostwo świata, potwierdził promotor Andrzej Wasilewski w rozmowie z TVP Sport. “Tę decyzję musimy podjąć na dniach, natomiast myślę, że Michał raczej już ma za sobą tę satysfakcję ze zdobycia pasa mistrzostwa Europy. Zdobył go, później go obronił, tego już mu nikt nie odbierze, ale myślę, że ten pas spełnił już swoją funkcję. Zaczęliśmy rozważać różne aspekty, w tym finansowe i rzeczywiście niewykluczone, że ten pas oddamy. Naszą ambicją jest walka o mistrzostwo świata. Wygląda na to, że najbardziej realna wydaje się walka eliminacyjna z panem Peraltą, który szczerze mówiąc, nie jest moim wymarzonym rywalem. Ponieważ jest pięściarzem, którego trudno złapać, jest szybki na nogach i celnie kontruje. Nie dysponuje potężnym ciosem, raczej unika walki, ale w tym swoim brzydkim stylu jest dosyć skuteczny. Gdybym miał wybór, pewnie szukalibyśmy innego przeciwnika, ale na tym poziomie często tego wyboru nie ma" - przyznał. Zanim jednak 34-latek zacznie starać się o wyznaczenie do walki wyłaniającej pretendenta do tytułu WBC, musi wygrać on nadchodzący pojedynek. Kolejną walkę polski pięściarz stoczy już 20 kwietnia na gali KnockOut Boxing Night 34 we Wrocławiu. Jego rywal wciąż nie jest znany.