Pięściarz z Kalisza już na samym początku rzucił faworyta na deski lewym sierpowym, a równo z gongiem kończącym dziewiąte starcie znów poważnie wstrząsnął swoim przeciwnikiem. Mimo punktowej porażki Adam Balski wciąż jest notowany przez federację WBC na 15. miejscu rankingu nowej kategorii - bridger, w której górny limit wynosi 101,6 kilograma. Babić o ciosach Balskiego: Za każdym razem szumiało mi w głowie - Co ciekawe Balski był lżejszy o dwadzieścia, nawet trzydzieści kilogramów od moich poprzednich rywali, tymczasem bił zdecydowanie najmocniej z nich wszystkich. Za każdym razem, gdy czysto mnie trafił, szumiało mi w głowie. Udowodniłem jednak, że potrafię przyjąć mocne uderzenie, co w boksie zawodowym jest chyba najważniejsze. Bo bez względu na to, jak jesteś dobry, ale nie masz twardej szczęki, to prędzej czy później padniesz - dodał Alen Babić.