Pięściarz został wprowadzony w sztuczną śpiączkę, a następnie miał usunięty kawałek czaszki oraz niewielki obrzęk, który pojawił się na jego mózgu. Dziś dowiadujemy się, że "Mago" miał wylew i obecnie tylko maszyny podtrzymują go przy życiu. Lekarze zamierzają utrzymać pięściarza w stanie śpiączki jeszcze przez kilka dni, by jego stan uległ poprawie. Sampson Lewkowicz nie zostawił swojego podopiecznego w tej trudnej chwili i zobowiązał się udzielić jego rodzinie wszelkiej możliwej pomocy - również finansowej, bo pokrycie kosztów leczenia "Mago" przekracza możliwości krewnych zawodnika. Ze słów Lewkowicza wynika, że nigdy nie zobaczymy już Abdusalamowa w ringu, ale w tej chwili znacznie ważniejsze jest, by ten 32-letni, wciąż młody człowiek wygrał najważniejszą walkę - o własne życie.