O tym, że przed Weroniką Dziubek wielkie wyzwanie, mówił w rozmowie z Interią trener reprezentacji Polski, Tomasz Dylak. - Dziubek ma bardzo mocną Angielkę, z którą sparowaliśmy w Cetniewie i te sparingi przegrywaliśmy. Zobaczymy, jak teraz pokaże się Weronika, czy da trochę lepszą walkę niż sparing - zastanawiał się jeszcze młody, ale już znakomity szkoleniowiec kadry kobiet. Weronika Dziubek wprost o swojej obsesji. "Zostawię tu całe serce" I można powiedzieć, że wicemistrzyni Polski z ubiegłego roku w kat. 66 kg nie mogła lepiej odpowiedzieć na wątpliwości szkoleniowca. Tym bardziej że pojedynek nie rozpoczął się po jej myśli i po pierwszej rundzie to faworyzowana Angielka była w uprzywilejowanej pozycji. - Wychodzę z założenia, by każdą rundę walczyć tak, jakby to była ta jedyna runda. I chcę dawać z siebie sto procent. A nawet jeśli pierwsza nie pójdzie, to są jeszcze dwie. Chcę to wykorzystać z całego serca, by pokazać, że nie znalazłam się tu przypadkiem, tylko ciężką pracą zapracowałam na to, by tu być - mówiła rozemocjonowana Dziubek, gdy kilka minut po pojedynku udzielała Interii wywiadu. Niemiec na deskach, 2:0 dla Polski. Piorunujący start spektaklu w Warszawie I powiedziała, że tak poukładała sobie wszystko w głowie, iż była gotowa przeżyć w ringu piekło. Ze znakomitym skutkiem, bo u piątki sędziów wyszarpała wygraną stosunkiem głosów 3:2. Na warszawskim Torwarze Polka ma swój mały jubileusz, bo w środę wybiją dokładnie dwa lata, jak uprawia boks. Zatem jej praktyka jest jeszcze niewielka, więc tym bardziej wygrane nad takimi rywalkami, jak Allen, z którą niedawno przegrywała sparingi, zbudują ją mentalnie. - Mam dopiero 17 walk, więc tym bardziej się cieszę. Historia w pewien sposób zatacza koło i to także powód do uśmiechu - zaznaczyła Dziubek. Zgodziła się, że że odprawienie takiej przeciwniczki to dla niej stempel, że wszystko idzie w dobrą stronę. - To jest zasługą trenerów, którzy są tutaj oraz szkoleniowców u mnie w klubie, bo sama nie byłabym w stanie tego osiągnąć. Mimo że mam obsesję na punkcie tego, żeby być coraz lepsza. Moim celem jest cały czas się rozwijać. Zresztą przy tak wysokim poziomie dziewczyn w kadrze, trzeba iść ciągle w górę. Bo kto stoi w miejscu, ten się cofa - dojrzale wyłożyła karty Dziubek. Artur Gac