Pogromca Kliczki i Chisory zapowiadał w ostatnich wywiadach, że chce wrócić w kwietniu trochę luźniejszą walką, by już w lecie walczyć z jednym z mistrzów. To zdaje się również potwierdzać jego wujek. - Tyson jest teraz w dobrym miejscu, dużo lepszym niż jakiś czas temu. W tej chwili skupia się na zrzucaniu zbędnych kilogramów i nastawia na wielki powrót. Walka w kwietniu wydaje się jak najbardziej realna. Największa sława i pieniądze będą do zdobycia przy okazji walki z Anthonym Joshuą i takiej potyczki chcemy. Mamy tylko taką obawę, że zanim będzie mogło dojść do takiej walki, wcześniej Joshua może ponieść porażkę. W każdym razie cała opinia publiczna czeka na ten pojedynek i Tyson również będzie o niego zabiegał. Ta walka musi po prostu dojść do skutku - mówi ceniony szkoleniowiec. Za dwa tygodnie miną dokładnie dwa lata od czasu ostatniego startu Tysona. Występując wówczas z pozycji challengera Anglik wypunktował na terenie rywala dominującego w wadze ciężkiej od dekady Władimira Kliczkę.