"Nikt nie mówi, że jego era już minęła. On wróci i wytrze wszystkimi ring" - zapowiada Peter Fury.28-letni Anglik odpoczywa od ringowych zmagań od listopada 2015 roku. Peter podkreśla, że decyzja o przerwie była w jego przypadku jak najbardziej słuszna."Myślę, że dobrze robi, zdejmując nogę z gazu. Tej robocie trzeba być oddanym w stu procentach. Należy robić to, co ci podpowiadają umysł i serce, wszystko sobie dobrze przemyśleć. Bo to bardzo trudny sport. Jak odbiegasz gdzieś myślami, jak nie jesteś całkowicie skupiony, może to negatywnie na ciebie wpłynąć w ringu" - stwierdził.Fury zdobył cztery pasy mistrzowskie w walce z Władimirem Kliczką (64-4, 53 KO), ale wszystkie zostały mu już odebrane. O trzy z nich jego rywal z Ukrainy będzie boksować 29 kwietnia na stadionie Wembley w Londynie z Anthonym Joshua (18-0, 18 KO)."To bardzo interesująca walka, czekam na nią. Jeśli Kliczko będzie w stuprocentowej formie, Joshua będzie miał problemy. On jeszcze nigdy nie walczył z przeciwnikiem tej klasy. Joshua jest bardzo silny, co do tego nie ma wątpliwości. Ale wielu zawodników wagi ciężkiej miało siłę. Na przykład Frank Bruno, Deontay Wilder czy George Foreman. Zobaczcie, co Foreman zrobił z Frazierem, który pokonał Alego. Ale zobaczcie, co Ali zrobił z Foremanem. Wszystko jest względne. Dlatego boks to sztuka. Jak Joshua czysto trafi przeciwnika, oznacza to koniec. Tyle wiemy" - skomentował Peter Fury.