34-letni Anglik ostatni raz pojawił się w ringu w połowie maja, kiedy jednogłośnie na punkty uległ innemu Polakowi, Andrzejowi Wawrzykowi. Dokonania Anglika nie rzucają na kolana. Przegrał sześć ostatnich pojedynków. Najbardziej znanym pięściarzem, z którym walczył był Johnathon Banks (czerwiec 2009). Butlin przegrał wówczas z Amerykaninem przez KO w siódmej rundzie. Z kolei "Dragon" wraca na ring po porażce z Witalijem Kliczko w walce, której stawką był tytuł mistrza świata wagi ciężkiej federacji WBC. Pomimo klęski, Albert pokazał się z dobrej strony i w ostatnim rankingu WBC zajmuje nadal wysokie, czternaste miejsce. Wrześniowa walka w Anglii jest dla Polaka wydarzeniem wyjątkowym. Będzie to jego jubileuszowa, pięćdziesiąta walka. Podczas trwającej już 12 lat kariery, Sosnowski zszedł z ringu pokonany zaledwie trzy razy, raz zremisował i aż 45 walk wygrał. Walka z Anglikiem ma być dla "Dragona" jedynie przetarciem przed kolejnymi, ciężkimi wyzwaniami w karierze. Cel postawiony przed Albertem jest prosty - jak najszybciej odzyskać zwakowany kilka miesięcy temu pas mistrza Europy, należący obecnie do Aleksandra Dimitrenki (30-1, 20 KO). W przypadku odzyskania pasa EBU, 31-letni Polak wróciłby do grona pretendentów do najważniejszych światowych tytułów. "Po trudnej walce z Kliczką Albert potrzebuje pojedynku na przetarcie. Zdecydowaliśmy się podjąć pewne ryzyko i rywalizować na dystansie ośmiu rund z niebezpiecznym Butlinem. Sosnowski jest w dobrej formie fizycznej, liczymy na zwycięstwo, ale Butlin to doświadczony i twardy pięściarz" - przyznał promotor Sosnowskiego Krzysztof Zbarski, cytowany na oficjalnej stronie stołecznego boksera. Walka Sosnowskiego z Butlinem transmitowana będzie przez stację Orange Sport.