Promotor Parkera David Higgins początkowo oczekiwał równego podziału, potem jednak zgodził się zejść do układu 40/60. Nowozelandczycy zgodzili się ostatecznie na podział w stosunku 35/65 na korzyść Joshuy oraz ewentualny rewanż, jeśli angielski król nokautu zostałby poskromiony. Mimo wszystko Eddie Hearn, promotor AJ-a, wciąż chce powiększyć kawałek tortu na swoją korzyść. A to zaczyna już mocno irytować drużynę mistrza WBO. - Przynajmniej raz na dekadę wyłaniany jest bezdyskusyjny mistrz świata wagi ciężkiej. Ostatnim królem był Lennox Lewis. Joshua przyrównuje się do Federera, Nadala, ostatnio mówił o Alim i Foremanie, cały czas powtarza, że nie walczy dla pieniędzy, po czym odrzuca ofertę, w myśl której dostałby dwa razy większą wypłatę niż my - powiedział Higgins. - Naprawdę myślicie, że Ali czy Foreman bawiliby się w takie rzeczy? Sam fakt, że godzimy się z nim boksować za 35 proc., pokazuje tylko, jak bardzo jesteśmy zdeterminowani, ale i pewni siebie. Jeśli Joshua nie zaakceptuje takich warunków, to będzie po prostu żałosny - stwierdził Higgins.