Były mistrz świata w ośmiu kategoriach wagowych Manny Pacquiao zabrał głos w sprawie swojej porażki w "walce stulecia" z Floydem Mayweatherem Jr. Filipińczyk w rozmowie ze swoimi krajowymi mediami stwierdził, że pokonał Amerykanina dwoma punktami. Pacquiao raz jeszcze podkreślił, że rozpoczynał walkę z kontuzją prawego ramienia, które zostało jeszcze bardziej uszkodzone w czwartej rundzie pojedynku. Wkrótce po walce kontuzjowane ramię "Pacmana" zostało zoperowane, a Filipińczyk prawdopodobnie wróci na ring dopiero w roku 2016. Pięściarz z Azji w rozmowach z dziennikarzami podkreśla od początku, że pomimo kontuzji jest zdania, iż to jemu sędziowie powinni przyznać zwycięstwo w "walce stulecia". Pacquiao w wywiadzie udzielonym mediom z Filipin powiedział, że w ostatnich dniach obejrzał walkę kilka razy na wideo i nie ma wątpliwości, że pokonał Mayweathera "przynajmniej dwoma punktami". Słynny bokser doliczył się wyniku 115-113 na swoją korzyść. Innego zdania byli sędziowie, którzy punktowali 118-110, 116-112, 116-112 dla Mayweathera. "Akceptuję decyzję sędziów, emocje już trochę opadły" - powiedział Pacquiao. "Oglądałem walkę na spokojnie kilka razy i za każdym razem w mojej punktacji było 115-113" - dodał Filipińczyk.