- Nie mam z tymi testami najmniejszego problemu. Szczerze mówiąc to właśnie ja zaproponowałem zapis w kontrakcie o pięciu milionach grzywny w razie pozytywnego testu. Zależało mi na tym - nie ukrywa Filipińczyk, który pomimo braku podpisów już zaczął treningi pod kątem walki i szuka sparingpartnerów imitujących ruchy genialnego "Pięknisia". - Negocjacje prawie dobiegają końca. Poczekajcie tylko na ogłoszenie tego pojedynku - dodał "Pac-Man".