To z pewnością będzie jedna z najgorętszych walk bokserskich ostatnich lat. Fani boksu mocno się niecierpliwili, czekając na ogłoszenie terminu walki Tysona Fury'ego z Ołeksandrem Usykiem. W pewnym momencie trudno było uwierzyć, że bój stanie się faktem. Gry medialne i inne zdarzenia wpływały na cykliczne odraczanie wydarzenia w czasie. Teraz oficjalnie wiadomo, że najlepsi pięściarze wagi ciężkiej skonfrontują się 17 lutego w Rijadzie. Pierwotnie mówiło się, że pojedynek odbędzie się 23 grudnia, ale nieprzewidziany przebieg walki "Króla Cyganów" z Francisem Ngannou sprawił, że Brytyjczyk nie będzie w stanie się przygotować na końcówkę roku. Mimo to dzień przed wigilią Bożego Narodzenia bokserscy kibice dostaną inną gratkę w postaci starć Joshuy z Wallinem, Wildera z Parkerem i wielu innych (czytaj więcej TUTAJ). 16 grudnia w Londynie odbyła się konferencja prasowa poprzedzająca "Bitwę XXI wieku", na której potwierdzono wszystkie pogłoski o dacie i miejscu gali. Przy jednym stole zasiedli Fury i Usyk, gdzie nie brakowało wbijania szpilek i gorących starć słownych. W swoim stylu szczególnie oponenta zaczepiał Brytyjczyk. - Mocno zbiję tego małego brzydala. Możesz być królikiem i uciekać, ale nie wiesz, co nadchodzi. Rozbiję cię na kawałki. Na pewno mnie nie pokonasz. Zwycięzca może być tylko jeden i proste, że to będę ja. Będę zawodnikiem numer jeden obecnej epoki - mówił "Król Cyganów".' Fury zaczepił Usyka. Gorące spotkanie pięściarzy - Usyk jest sprytnym bokserem, ale widziałem już wielu takich. Ja będę dla niego za duży gabarytowo i go znokautuję. Jego promotorzy będą później pracować dla mnie i będą mi nosić rzeczy na treningi. Z jednym Ukraińcem już wygrałem, odebrałem mu pas. Teraz kolej na następnego - dodał pewny siebie mistrz organizacji WBC. Walczący niedawno we Wrocławiu bokser nie pozostał bierny zaczepkom rywala. - To będzie starcie Dawida z Goliatem. Mam gdzieś, co on tam sobie gada, dla mnie to nie ma znaczenia. Ja przemówię do niego w ringu - odpowiedział Usyk. Apogeum emocji nastąpiło dopiero przy spotkaniu panów twarzą w twarz. To nie było zwykłe "face to face", tutaj bokserzy od razu zetknęli się czołami, pokazując, kto ma więcej siły. W pewnym momencie Brytyjczyk mocno zaczepił Ukraińca, wkroczyła ochrona i rozdzieliła obu bokserów. Ołeksandr Usyk jest obecnie posiadaczem trzech najważniejszych pasów mistrzowskich wagi ciężkiej federacji: WBA, IBF, WBO. Tyson Fury natomiast dzierży tytuł federacji WBC. Na szali batalii w Rijadzie zawisną wszystkie cztery pasy, a zwycięzca zostanie niekwestionowanym mistrzem dywizji ciężkiej. Ostatni raz taka sytuacja miała miejsce w 2000 roku, kiedy to wszystkie czempionaty posiadał legendarny Lennox Lewis.