Podobno menadżerowie dawnego króla wszechwag wprowadzili w błąd szefów Celebrity Boxing odnośnie jego stanu zdrowia. Tylko jak można było w ogóle w te bajki wcześniej uwierzyć? Najważniejsze, że 54-letni "emeryt i rencista" bokserski nie zawalczy 2 października. Riddick Bowe - Lamar Odom. Jedyna rozsądna decyzja Bowe ma pozostać częścią widowiska w bliżej nieokreślonej roli, ale nie wejdzie do ringu. Dostanie też jakąś część gaży. Każdy, kto zobaczył zamieszczone w mediach społecznościowych nagranie, prezentujące "formę" Bowe'a był zatrwożony. Gdyby ostatecznie pozwolono mu wejść do ringu, byłoby to niczym innym, jak proszeniem się o tragedię.