Ołeksandr Usyk wezwał polskiego olbrzyma, padła oferta. Nagła zmiana planów i pilna decyzja
Mariusz Wach miał gotowy scenariusz na nadchodzący miesiąc, ale 44-latek, choć w poważnym boksie już nie ma najmniejszych szans, wciąż jest łakomym kąskiem dla największych z największych. Genialne warunki fizyczne sprawiają, że krakowianin od zawsze jest wziętym sparingpartnerem, a z jego usług już niejednokrotnie korzystał Ołeksandr Usyk. Bezdyskusyjny mistrz świata w ostatnich godzinach wywrócił plany naszego olbrzyma do góry nogami, ale decyzja weterana na ofertę mogła być tylko jedna.
Sześć porażek w dziesięciu ostatnich walkach, patrząc na karierę Mariusza Wacha od października 2019 roku, mówi samo za siebie. Polak doszedł do takiego momentu i punktu w swojej karierze, że jest w stanie poradzić sobie tylko z niżej notowanymi przeciwnikami. Każdy rywal z wysokiej półki plus młodzi, głodni sukcesu pięściarze, stają się dla niego coraz większym zagrożeniem.
Mariusz Wach reaguje na ofertę Ołeksandra Usyka. Polak zmienia plany
Wach zaczął bowiem przegrywać przed czasem, co przez lata wydawało się wprost niemożliwe. Żelbetowa szczęka była osłabiana, kruszała, aż w końcu przyszły porażki przez nokaut (Arsłanbek Machmudow) i techniczny nokaut już w drugiej rundzie, jak to miało miejsce w ostatnim starciu z młodziutkim Mosesem Itaumą.
Mimo tych wszystkich, obiektywnych dowodów, Mariusz Wach i tak do końca swoich sportowych dni będzie pożądanym zawodnikiem, aby najlepsi mogli się z nim przetrzeć przed swoimi wielkimi wyzwaniami. Znakomite warunki fizyczne plus duży zasięg ramion sprawiają, że ma się okazję przećwiczyć taktykę i technikę walk z zawodnikiem o unikalnych gabarytach, co później procentuje w samych pojedynkach.
Nic więc dziwnego, że Ołeksandr Usyk, który 21 grudnia stoczy rewanż z Tysonem Furym o bezdyskusyjne mistrzostwo świata w wadze ciężkiej, przygotowując się na angielskiego kolosa znów chce mieć na swoim obozie kogoś takiego, jak Wach. O sprawie poinformował polski zawodnik, zamieszczając w mediach społecznościowych krótki filmik. Przeprasza w nim wszystkich tych, którzy rezerwowali sobie czas w listopadzie na obóz, jaki mieli odbyć właśnie z byłym pretendentem do tytułu mistrza świata.
Witam, niestety jestem zmuszony przełożyć obóz, który miał odbyć się w dniach 14-17 listopada, z powodu mojego wyjazdu do Ołeksandra Usyka. Chcę mu pomóc w przygotowaniach do jego walki rewanżowej z Tysonem Furym. Ale nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło. Zaplanowaliśmy już kolejny obóz, który odbędzie się od 3 do 9 lutego, gdy będą ferie, a w dodatku zostanie on wydłużony
~ przekazał Mariusz Wach.
Decyzja Usyka jest dowodem na to, że ceni sobie pracę wykonywaną przez Wacha. A Polak w przypadku ponownego triumfu maga boksu z Ukrainy będzie miał satysfakcję, że również jego zaangażowanie stanowiło wartość dodaną.