Panowie za pięć dni dopną trylogię. Za pierwszym razem sędziowie orzekli remis, a w rewanżu, dwadzieścia miesięcy temu, Fury sprawił Wilderowi lanie. Miał go na deskach w trzeciej i piątej rundzie, a nierówny bój został zatrzymany w siódmej odsłonie. Mimo wszystko Usyk widzi szansę dla "Brązowego Bombardiera". - Nie zaprzątam sobie myśli tym kto wygra, ale z pewnością chętnie obejrzę tę walkę. Nie skreślajcie kogoś takiego jak Wilder, bo on może znokautować w każdej chwili. Chętnie zawalczę potem z tym, kto będzie miał pas WBC, bez względu na to, czy będzie to Fury czy Wilder. Nie bawię się w przepowiadanie wyników, zresztą nie jestem w tym najlepszy, mogę was natomiast zapewnić, że wieczorem zjem fantastyczną kolację - stwierdził Usyk. Fury-Wilder. Zwycięzca będzie musiał walczyć z Whyte'em Zwycięzca walki Fury - Wilder III zostanie prawdopodobnie zobowiązany przez federację WBC do walki z Dillianem Whyte'em (28-2, 19 KO), natomiast przed Usykiem rewanż z Anthonym Joshuą (24-2, 22 KO). Ten pojedynek wstępnie zaplanowano na przełom lutego i marca.