W pierwszym starciu, które odbyło się 18 maja tego roku w Kingdom Arena w Rijadzie, zarówno Usyk jak i Fury stanęli na wysokości zadania. Królowie wagi ciężkiej stworzyli kapitalne widowisko, zakończone zwycięstwem asa z Ukrainy. Na kartach trójki arbitrów Ołeksandr Usyk wygrał dwa do jednego i przejął panowanie w najbardziej elitarnej dywizji bokserskiej. W posiadaniu 37-letniego pięściarza z Symferopola znalazły się wszystkie prestiżowe trofea. Usyk pozdrawia Fury'ego. "Co tam, mój pulchny kolego?" Dzięki gigantycznemu strumieniowi pieniędzy, który od kilkunastu miesięcy swoje źródło ma w Arabii Saudyjskiej, wcale nie trzeba długo czekać, by po raz drugi zobaczyć obu magików między linami. Do spektakularnie zapowiadającego się rewanżu dojdzie "pod choinkę", a dokładnie 21 grudnia na Bliskim Wschodzie. Usyk, tytan pracy, już rozpoczyna przygotowania, które mają mu umożliwić obronienie panowanie w kategorii ciężkiej. Czempion przybył właśnie do Polski, którą w ostatnim czasie nieraz odwiedzał, aby wykonać w Katowicach specjalistyczne badania. Ołeksandr od pewnego czasu współpracuje z dr Jakubem Chyckim, który sam siebie przedstawia, jako naukowca sportowego. A obszarem jego aktywności jest między innymi mózg pięściarzy, który jest narażony na wiele niebezpieczeństw. Na krótkim nagraniu, które trafiło do mediów społecznościowych, widzimy herosa z Ukrainy, który w założonej masce tlenowej biegnie na bieżni. Jest podłączony do aparatury, która monitoruje jego organizm i przeróżne parametry, ale jednocześnie znalazł sposobność, aby w ferworze pracy wypowiedzieć kilka zdań pod adresem Tysona Fury'ego. Wcześniej po wielokroć to "Król Cyganów" paplał, co ślina przyniosła mu na język pod adresem Usyka. I nieporównywalnie bardziej wyzywał Ukraińca.