Usyk po zunifikowaniu wszystkich tytułów kategorii junior ciężkiej przeszedł do wagi ciężkiej. Pokonał Chazza Witherspoona i w maju miał skrzyżować rękawice z Dereckiem Chisorą (32-9, 23 KO). Ten pojedynek odbędzie się w późniejszym terminie, ale mistrz olimpijski z Londynu (2012) pozostaje numerem jeden rankingu World Boxing Organization. Tak więc lepszy z dwójki Usyk - Chisora będzie obowiązkowym rywalem dla Joshuy. Tego z kolei najpierw czeka starcie z Kubratem Pulewem (28-1, 14 KO), którego narzuca federacja IBF. Coraz głośniej mówi się i pisze o starciu AJ-a z Tysonem Furym (30-0-1, 21 KO) o pełną dominację w krainie olbrzymów, jednak Usyk nie zamierza ustąpić miejsca i to on najpierw ma spotkać się z czempionem IBF/WBA/WBO. - Ołeksandr już od dłuższego czasu pozostaje pretendentem do tytułu uznanym przez WBO. W lecie będzie to już rok. On celuje w mistrzostwo i nikt nie odbierze mu jego praw. Będziemy domagać się utrzymania tego statusu i prawa do walki o mistrzostwo świata. Wywrzemy nacisk na Joshuę, by przed ewentualną walką z Furym najpierw spotkał się z nami. A kiedy to nastąpi, pokonamy go i to my zmierzymy się z Furym o wszystkie pasy - mówi współpromotor Usyka. - Walka z Chisorą zostanie prawdopodobnie przeniesiona na środek lub końcówkę lipca. Wygrywając ten pojedynek Ołeksandr umocni się na pozycji challengera dla Joshuy. Walka z nami będzie obowiązkiem Joshuy i jeśli się na nią nie zgodzi, wówczas straci pas WBO - dodał Krasjuk.