Według najnowszych pogłosek, ojciec byłego już mistrza chciał, żeby promotor Eddie Hearn wycofał boksera z walki po nieudanych sparingach, podczas których Joshua miał zostać znokautowany. Wersję o nokaucie pierwszy upublicznił brytyjski dziennikarz Gareth A. Davies, który jednak zaznaczył, że nie może potwierdzić wiarygodności sparingowych spekulacji. Wkrótce zaczęto łączyć pogłoski o nokaucie ze śladami na twarzy Joshuy przed walką. Miał on wtedy opuchliznę pod lewym okiem, rozcięcie na nosie i zaognioną prawą powiekę. - Sparowałem z lwem, tak poważnie potraktowałem obóz przygotowawczy. To był po prostu trudny, twardy trening. Jestem wojownikiem, więc mam blizny - mówił wtedy pół żartem-pół serio Joshua. Wczoraj pojawił się nowy element teorii o nokaucie: wyraźne pretensje Roberta Joshuy, ojca pięściarza, wobec Eddie'ego Hearna tuż po walce. Gdy Andy Ruiz Jr udzielał wywiadu, widać było gesty skierowane w stronę promotora i Joshuę, który próbował uspokoić sytuację. Przypomnijmy na koniec, że przed walką w Nowym Jorku Joshua sparował m.in. z Martinem Bakole, Anthonym Corbinem, Agitem Kabayelem i Fraserem Clarke'em. Zapewne wkrótce usłyszymy kolejne - mniej lub bardziej wiarygodne - informacje o tym, co działo się w obozie Joshuy przed walką.