Największy sukces w karierze Tomasz Niedźwiecki osiągnął w maju 2022 roku. To wówczas, na rozgrywanym w Erewaniu czempionacie Starego Kontynentu, nasz pięściarz stał przed szansą awansu do finału w swojej kategorii wagowej. Niestety w starciu z Ormianinem Rafayelem Hovhannisyanem musiał uznać wyższość rywala, przegrywając 0:5. Tomasz Niedźwiecki: "Nadszedł czas. Kończę karierę pięściarza" O werdykt nie mógł mieć pretensji, bo obiektywnie w ringu nieco przeważał reprezentacji Armenii, który wygrał na wszystkich kartach punktowych. Mimo wszystko Polak mógł zejść z ringu z podniesioną głową, bo w takich okolicznościach stało się jasne, że kończy turniej z brązowym medalem. Teraz jednak coś nieuchronnie się kończy. A konkretny spory rozdział w życiu tego już mocno dojrzałego, choć wciąż relatywnie młodego mężczyzny. Branżowy portal bokser.org przypomina, że swego czasu Tomasz występował pod nazwiskiem "Bohdanowicz", a sygnał, że jest niepoślednim zawodnikiem, wysłał już w 2014 roku. To wtedy w finale pokonał obecnego pięściarza zawodowego Adama Balskiego, zostając mistrzem Polski seniorów w kat. 91 kg. Samemu Niedźwieckiemu nie dane było zadebiutować na zawodowym ringu.