"Główka" pokonując w ćwierćfinale Maksima Własowa zdobył pas mistrza świata federacji WBO w wersji tymczasowej. Łotysz natomiast wypunktował Noela Gevora. Obaj zaboksowali wtedy podczas tej samej listopadowej gali w Chicago. Przed rozpoczęciem turnieju Polaka rozstawiono z trójką, natomiast jego najbliższego przeciwnika z jedynką. - Nie mogę się już doczekać. Przed nami kolejny wieczór w mojej ojczyźnie, który obejrzy cały bokserski świat - zaciera ręce reprezentant gospodarzy. - Jestem przekonany, że pokonam Mairisa, awansuję do finału, a potem zdobędę statuetkę imienia Muhammada Alego - stwierdził Głowacki. Przypomnijmy, że w drugiej parze półfinałowej rękawice skrzyżują Yunier Dorticos oraz Andrew Tabiti.