Kameruńczyk zawsze wspomina o tym, że to boks, a nie MMA, był jego pierwszą i największą miłością. Mimo tego został mistrzem UFC i jako mistrz odszedł z największej federacji. Teraz, gdy Dana White nie stoi już mu na drodze, może z impetem wejść w świat boksu. Mierzy bardzo wysoko. - Nie wiem, w jakim miejscu jest obecnie Fury, ale wkrótce wybadam temat i wszystkiego się dowiem. Wcześniej tak naprawdę nie mogłem zrobić nic konkretnego, miałem związane ręce. Teraz mogę, nadszedł ten czas. Tyson Fury i Anthony Joshua to moje główne cele na ten moment - stwierdził Ngannou. Boks. Fury chciał walczyć z Ngannou, ale to miała być walka pokazowa Fury był w pewnym momencie zainteresowany walką pokazową z Ngannou, ale gdy postanowił kontynuować karierę jako mistrz WBC wagi ciężkiej, taki pojedynek znacznie się oddalił. Kameruńczyk musiałby bowiem pokonać kogoś poważnego, by ewentualnie dostać mistrzowską szansę od władz World Boxing Council. I tu swoją okazję wyczuł "War". 39-letni Chisora wymyślił sobie bowiem, że zagwarantuje Ngannou rewanż w MMA, o ile ten najpierw spotka się z nim na ringu bokserskim. Dereck, po przegranej z Furym na początku grudnia (TKO 10), spadł w rankingu federacji WBC na 23. miejsce.