Oficjalnie jako powód odwołania walki podano kontuzję kostki genialnego niegdyś, lecz w ostatnich latach otyłego Kubańczyka, który najzwyczajniej w świecie "przejadł" swoją karierę. Ale wciąż są jeszcze kibice wierzący w jego ostatni zryw i zdobycie pasa wszechwag. Tylko jest ich coraz mniej. - To, co się stało, było dla mnie małym szokiem, ponieważ bardzo zależało mi na tym rewanżu. Na szczęście już ustalono nowy termin na 22 listopada i wydaje mi się, że będę gotowy na ten dzień. Wkrótce rozpocznę przygotowania z wszystkich sił. Będę w lepszej formie niż kiedykolwiek i udowodnię wszystkim, że to, co się stało, to był tylko przypadek i w zasadzie nigdy nie powinno się mi przydarzyć - dodał mistrz olimpijski sprzed dekady.