"Uwielbiam Turcję i gościnność jej obywateli. Historia tego kraju zobowiązuje do dostarczenia świetnej walki. To państwo, podobnie jak cały kontynent, widział wielkie wojny. Następna bitwa już w sobotę. Thompson nie wie, co go czeka. Moim jedynym celem jest mistrzostwo świata, nie pozwolę nikomu stanąć mi na drodze" - mówi Kubańczyk.O to, aby wojowniczy duch nie uleciał z 33-letniego pięściarza, dba jego promotor Ahmet Oener."Byliśmy w kinie na filmie "300: Początek imperium". Następnego dnia oprowadziłem Odlaniera po pozostałościach po imperium Osmańskim. Chciałem pokazać Solisowi, że jest w kraju, w którym odbyło się wiele ważnych bitew. Chcę, aby w sobotę wszedł do ringu z takim samym nastawieniem, jakie towarzyszyło starym wojownikom. To dla niego bardzo ważny pojedynek. Jeżeli pokona Thompsona, będzie walczyć o mistrzostwo świata. Jeżeli jednak przegra, może to oznaczać dla niego koniec" - stwierdził.