Mayweather pokonał Pacquiao wysoko na punkty w maju 2015 roku w starciu określanym jako "walka stulecia". Co ciekawe, od tamtej pory popularny "Money" dwa razy gościł w gymie Freddiego Roacha w Hollywood, co daje nadzieję słynnemu trenerowi, że Floyd również myśli o walce rewanżowej. - Może on w końcu zechce usiąść do stołu. Mayweather w ostatnim czasie dwukrotnie odwiedzał moją salę treningową. To niezwykłe. Spytałem go, czy chce porozmawiać o Mannym. Odpowiedział, że przyszedł tylko obejrzeć salę - relacjonuje Roach. Oczywiście, aby ewentualny rewanż z Mayweatherem był możliwy, "Pacman" musi w sobotę rozprawić się z Jeffem Hornem. I Roach nie ma wątpliwości, że powinien zrobić to w jak najbardziej spektakularnym stylu. - Horn może w tej walce naprawdę cierpieć. Manny wie, że musi wygrać. Jego celem jest rewanż z Mayweatherem. Powiedziałem mu, że jeżeli marzy o rewanżu, to musi błyszczeć, to musi być wspaniały występ. Sądząc jednak po tym, jak Manny prezentował się na obozie przygotowawczym, to myślę, że tak właśnie będzie - wyznał Roach.