Tyson Fury znokautował Dilliana Whyte'a w szóstej rundzie, podczas głównego pojedynku na gali bokserskie w Londynie. Tym samym "Król Cyganów" drugi raz z rzędu obronił mistrzowski pas WBC. Walkę zakończył potwornie mocny i celny cios podbródkowy. Tyson Fury zapowiadał, że walka z Dillianem Whyte'em jest jego ostatnią Obrażenia po walce z "Królem Cyganów" u Whyte'a to szwy nad prawym okiem i stracony po nokautującym ciosie ząb. Jak przyznał Whyte, w momencie przyjęcia ciosu i zaraz po tym nie zdawał sobie sprawy z jego namacalnych skutków. Szybko jednak lecący w powietrzu "ząb" został zauważony przez internautów, którzy komentowali humorystycznie w sieci: "Właśnie wyszedłem na balkon i złapałem ząb Whyte'a" lub "Ząb Whyte'a właśnie wylądował na Marsie". Czytaj także: "Nie ma mowy, że Tyson Fury skończy teraz karierę. Oszaleliście?" Whyte po walce nie był w stanie udzielić wywiadu z wyczerpania i oszołomienia po nokaucie. Później, gdy już doszedł do siebie, stwierdził że nie czuł się zdeklasowany.