Partner merytoryczny: Eleven Sports

Niewiarygodne, ile Tyson zarobi za walkę. Paul zainkasuje jeszcze więcej

Kibice już odliczają dni do walki Mike Tyson kontra Jake Paul. 58-latek po opanowaniu problemów ze zdrowiem w pocie czoła przygotowywał się do pojedynku z 30 lat młodszym rywalem. Jak się okazuje, bez względu na wynik obaj panowie będą mieli powód do radości - za samo wyjście na ring otrzymają bowiem ogromne pieniądze.

Mike Tyson i Jake Paul
Mike Tyson i Jake Paul/NDZ/STAR MAX/IPx/Associated Press/East News, JMAY/Backgrid/East News

Euforia kibiców towarzyszyła komunikatowi Netflixa o powrocie Mike'a Tysona do boksu. Legendarny pięściarz po blisko dwóch dekadach przerwy zdecydował się po raz kolejny wejść do ringu i zmierzyć się z nie byle jakim przeciwnikiem. Jak ujawnili wówczas przedstawiciele popularnej platformy streamingowej, 58-latek skrzyżuje rękawice z 30 lat młodszym bokserem Jakiem Paulem. 

Pierwotnie panowie mieli zmierzyć się 20 lipca, jednak ostatecznie walka musiała zostać przesunięta na 15 listopada ze względu na problemy zdrowotne starszego z panów. Kilka dni temu Mike Tyson ujawnił, co działo się z nim kilka miesięcy temu i dlaczego nie był w stanie wyjść do walki w trakcie lata. Jak się okazało, sytuacja była naprawdę poważna. 

"Tydzień przed walką czułem się świetnie. Później odczuwałem dyskomfort w postaci szybkiego zmęczenia. Zgłaszałem trenerowi ten problem. Gdy lecieliśmy do Miami, wszedłem do łazienki i zacząłem wymiotować krwią. Ocknąłem się na podłodze. "Oddawałem smolisty stolec, trafiłem do szpitala. W badaniach wyszło, że mam duży na sześć centymetrów wrzód, który krwawił. Pytałem lekarzy, czy umrę. Nie usłyszałem zaprzeczenia, a jedynie o różnych opcjach. Wywołało to u mnie stres, bo nie chce umrzeć w szpitalnym łóżku, a na ringu" - zdradził "Żelazny Mike" w dokumencie "Odliczanie: Paul vs Tyson". 

Boks. Mike Tyson przyznał, że jego tygrys wyrwał komuś rękę. Wideo/INTERIA.TV

Mike Tyson i Jake Paul już zacierają ręce. Tyle zarobią za piątkową walkę

Z czasem stan Tysona uległ znacznej poprawie. Jeden z trenerów 58-latka przyznał nawet, że jest on w znakomitej formie i ma spore szanse na triumf w starciu z Jakiem Paulem. Nawet jeśli “"elaznemu Mike’owi" nie udałoby się pokonać 27-latka, ring opuści on zadowolony. Jak się bowiem okazuje, bez względu na wynik obaj panowie zainkasują za tę walkę naprawdę imponujące pieniądze. 

Według informacji, do których dotarł portal Super Express, Mike Tyson za piątkową walkę otrzymać ma wypłatę w wysokości aż 20 mln dolarów (około 81,6 mln złotych). Znacznie więcej za walkę zarobi jego oponent, któremu rzekomo obiecano... 40 mln dolarów (około 162,2 mln złotych). Łącznie panowie zainkasują 60 mln dolarów, a więc prawie 245 mln złotych.

Mike Tyson i Jake Paul/Cooper Neill/AFP
Mike Tyson/Alberto Gandolfo/NurPhoto/AFP
Jake Paul/FAYEZ NURELDINE/AFP
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem