Mariusz Wach, jako były pretendent do tytułu mistrza świata w wadze ciężkiej, był największą gwiazdą dnia otwartego w Tarnowie, na którym jego obecność wcale nie była oczywista. Mariusz Wach wkrótce znów w ringu. Polsko-polskie starcie A już na pewno nikt nie spodziewał się, iż szef klubu i główny trener Aleksander Maciejowski, wraz z właścicielem obiektu, ogłoszą galę na głównej arenie obiektu. W walce wieczoru wystąpi właśnie wielkiej postury krakowianin, który zapisuje już ostatni rozdział w swojej karierze. 43-latek ma zamiar dać kibicom powód, by raz jeszcze dopingowali go w walce o konkretną stawkę. W kuluarach mówiło się, że do tego czasu "Wiking" jeszcze raz wejdzie do ringu, ale nie było słychać o konkretach. Punktem programu było bowiem bieżące wydarzenie. Zresztą występ w Tarnowie również ma wciąż podstawową niewiadomą, która dotyczy przeciwnika dla naszego zawodnika. Wiadomo tylko, że rywal dla Wacha ma być wymagający, aby sporo zyskał na ewentualnym zwycięstwie. Tzw. przechodnią walkę Wach stoczy w Kątach Wrocławskich na finałowej gali Maxliga 4, która odbędzie się 3 czerwca. Naprzeciw weterana stanie Paweł Sowik (3-12, 1 KO), który - z całym szacunkiem - nie powinien być większym wyzwaniem. Spodziewane jest wyraźne zwycięstwo faworyta, a walka nie powinna potrwać na pełnym dystansie. Niemniej pojedynek został zakontraktowany na osiem rund.