- Po walce byłem zły na siebie, słowa płynęły z serca, a kiedy człowiek się złości, to może robić głupie rzeczy - tłumaczył się Brytyjczyk ze swojego zachowania tuż po walce. - Usyk to kawał p*** mistrza, należą się mu słowa uznania. Ten facet jest niezwykle utalentowany. Mogłem jednak zawalczyć lepiej, ale jestem wojownikiem i ta złość i głód boksu nigdy nie znikną. Zamierzam wrócić na ring na przełomie listopada i grudnia - kontynuował AJ, były dwukrotny mistrz świata w królewskiej kategorii. Już przed tym rewanżem Joshua związał się kontraktem z platformą DAZN. I od najbliższego pojedynku właśnie na tej platformie brytyjscy kibice będą mogli oglądać AJ-a w akcji. - Nic się nie zmienia. Zamierzam odzyskać pasy i zostać po raz trzeci mistrzem świata - zakończył załamany Joshua.