Pech Mateusza Masternaka został już odmieniony przez wszystkie przypadki. Choć słowa "pech" gwoli ścisłości także należałoby wziąć w cudzysłów, wszak Chris Billam-Smith zrobił wiele, aby jego ciosy odłożyły się na korpusie Polaka. Być może faktycznie żadnym bezpośrednim uderzeniem nie wywołał kontuzji Polaka, a tak wynikałoby z najnowszej wypowiedzi "Mastera", którą zaprezentował w cyklicznym programie "Koloseum" w Polsacie Sport Fight, Polsacie Box Go oraz na Polsatsport.pl, poświęconym sportom walki. TYLKO U NAS! Sensacyjne wieści w sprawie Tomasza Adamka. Ujawniamy wielką tajemnicę. Chodzi o hit Mateusz Masternak musi poddać się operacji? Ważne słowa polskiego pięściarza - Nie mogę do końca oszacować momentu, gdy to się zdarzyło. Wczoraj (w środę - przyp.) lekarz mi powiedział, że tej kontuzji nabawiłem się przy rotacji skrętnej. Ja zacząłem to odczuwać w szóstej rundzie, a w siódmej ból był nie do zniesienia - powiedział pretendent do tytułu mistrza świata. Kluczowe pytanie na tę chwilę brzmi: na jak długo 36-latek zostanie wykluczony z treningów, a w związku z tym ile czasu w karierze przejdzie mu koło nosa. Na to pytanie na razie nie ma jasnej odpowiedzi, o czym mieszkaniec Wrocławia także obszernie opowiedział. - Pierwsza diagnoza dwóch angielskich lekarzy, którzy powiedzieli, że mam uszkodzone mięśnie międzyżebrowe, okazała się być niekompletna. W klinice w Polsce przeszedłem gruntowne badanie, jeszcze nie ostateczne, ale diagnoza jest taka, że mam pozrywane mięśnie międzyżebrowe. Dodatkowe mam uszkodzone końcówki żeber ósmego i dziewiątego z przemieszczeniem. Dalsza część diagnoza odpowie na pytanie, czy obejdzie się bez operacji, czy też operacja będzie konieczna - wyjaśnił Masternak. Masternak, jak na bardzo trzeźwo stąpającego po ziemi człowieka i sportowca przystało dodał, iż zdaje sobie sprawę z niepewnej przyszłości, gdy idzie o jeszcze jedną "walkę życia", czyli ponowną szansę wywalczenia mistrzostwa świata w kategorii junior ciężkiej. Masternak: Niedotlenienie było zabójcze. Myślisz o życiu i zdrowiu - Nie wiem czy dostanę kolejną szansę. Bardzo bym chciał, ale na tyle, ile znam boks zawodowy, to nie będzie łatwe. Wiem, że Knockout Promotions zrobi w tej kwestii wszystko, co będzie możliwe, ale nasze możliwości też są ograniczone - ocenił. Rozmowa zeszła także na emocjonalne tory, czyli właśnie z jednej strony świadomości, że walka idzie zgodnie z planem, a z drugiej niemożności dłuższego pozostania w ringu. Masternak bardzo obszernie wprowadził telewidzów w swój na tamten czas wewnętrzny stan, a także ujawnił fakt niedotlenienia, z którym w krytycznym momencie się borykał.