Od igrzysk olimpijskich w Paryżu nazwisko Szeremeta stało się jednym z najbardziej rozpoznawalnych w całym kraju nad Wisłą. Ogromna w tym zasługa Julii, która została polską bohaterką najważniejszej sportowej imprezy czterolecia i na korcie centralnym Rolanda Garrosa zdobyła srebrny medal w boksie. Na punkcie 21-latki kibice oszaleli do tego stopnia, że pewnie do ostatniego miejsca wypełnią trybuny podczas jej kolejnego pojedynku. Ten zapowiadany jest na listopad. Znacznie szybciej do ringu wróci Kamil Szeremeta, który już wcześniej wyrobił sobie odpowiednią renomę nie tylko w Polsce, ale i na świecie. Doświadczony sportowiec stoczył łącznie 29 zawodowych pojedynków. Aż 25 razy opuszczał arenę zmagań w glorii zwycięzcy. Przydarzyły mu się też dwie przegrane i kibice liczą, że ten stan rzeczy nie zmieni się w nocy z 12 na 13 października. W Arabii Saudyjskiej 34-latek skrzyżuje rękawice z Chrisem Eubankiem Jr. Obu panów obejrzy na pewno liczna publika. Pojedynek odbędzie się na silnie obsadzonej gali. W walce wieczoru dojdzie do konfrontacji dwóch wielkich gwiazd - Dmitrija Biwoła oraz Artura Bietierbijewa. Najbliższy przeciwnik naszego rodaka także ma rozpoznawalne nazwisko. To prywatnie syn Chrisa Eubanka seniora. 58-letni obecnie mężczyzna w szczytowym momencie kariery posiadał pas mistrza świata WBO w wadze super średniej i średniej. Teraz jego śladem podąża syn. 35-latek bardzo poważnie traktuje Polaka. Na niedawnym spotkaniu oko w oko nikt nie wytrącał nikogo z równowagi. Oboje przed walką zachowują stoicki wręcz spokój. Chris Eubank Jr zaskoczył Kamila Szeremetę. Brytyjczyk zatrudnił nowego trenera O tym, że Brytyjczykowi zależy na triumfie, świadczy dobitnie jego niedawny ruch. W ostatni etap przygotowań Wyspiarz wejdzie z nowym trenerem. I to nie byle jakim, ponieważ chodzi o Johnathona Banksa. "On trenował Gołowkina do walki z Szeremetą, więc zna już dobrze tego zawodnika i ma go przestudiowanego. To był jeden z ważniejszych powodów takiego ruchu. Na pewno popracujemy również nad siłą moich ciosów" - przekazał zawodnik, którego słowa cytuje portal "bokser.org". 12 października Brytyjczyk oraz Polak będą chcieli pokazać się z możliwie najlepszej strony. Na trybunach zapewne zasiądzie sam Turki Alalshikh, a więc osoba nieżałująca pieniędzy na boks. To właśnie głównie dzięki niemu świat zobaczył między innymi starcie Ołeksandra Usyka z Tysonem Furym. Saudyjski minister stał także za organizacją niedawnego wydarzenia na Wembley. Przy prawie stu tysięcznej publiczności zaledwie kilka dni temu zmierzyli się Anthony Joshua oraz Daniel Dubois.