- Widziałem wiele jego walk, kilka na żywo. Jest mocny, trudno go będzie pokonać. Mam nadzieję, że będzie walczył fair, nic nie strzeli mu do głowy - ocenił Brewster polskiego pięściarza. - Nie boję się Gołoty, chciałbym tylko, żeby to była czysta walka, wspaniałe widowisko dla fanów boksu. W Chicago mieszkają miliony Polaków, Gołota będzie miał ich doping. Ale kibice nie wygrają za niego walki. Ja pochodzę z Indianapolis w stanie Indiana, która graniczy z Illinois. Do Chicago wybiorą się więc także moi kibice - podkreślił mistrz świata WBO. - Ja koncentruję się na doskonałym przygotowaniu do walki, a nie szukaniu słabych punktów Gołoty. Niektórzy uważają, że Polak jest ode mnie lepszym bokserem. Poczekajmy na walkę. Wtedy się okaże, kto jest lepszy. Gołota jest dla mnie wyzwaniem. Kiedy go pokonam, zamknę usta wszystkim niedowiarkom... - dodał.