Ukrainiec przed pierwszym pojedynkiem z Anthonym Joshuą (24-2, 22 KO) podpisał klauzulę o obowiązkowym rewanżu w przypadku swojego zwycięstwa. - OK, nie ma sprawy, najwyżej pobiję go dwa razy - powiedział Ukrainiec. Promotor Eddie Hearn już mówi o drugiej walce na przełomie marca i kwietnia. - To jego wybór, ale AJ nie powinien się pchać w ten rewanż. Powinien za to wziąć walkę na rozgrzewkę i pozwolić na unifikację Usyka z Furym. Joshua musi odbudować się mentalnie. Być może mógłby spotkać się potem ze zwycięzcą starcia Fury - Usyk - przekonuje Warren. - Tyson wcale nie jest gorszy boksersko niż Usyk i walczyłby z nim inaczej niż Joshua. Wykorzystując przewagę fizyczną i swoje rozmiary wygrałby taki pojedynek. To walka marzeń do zrobienia, a Joshua mógłby mieć zagwarantowaną szansę z absolutnym mistrzem w kolejnej walce. On p owinien odpuścić sobie teraz ten rewanż, inaczej Usyk znów go pobije. Ostatnio zabrakło mu 20 sekund aby wygrać przed czasem - dodał Warren.