To była jedna z najbardziej emocjonujących kampanii wyborczych w nowożytnej historii Polski. Choć od początku faworytem do objęcia urzędu prezydenta był Rafał Trzaskowski, im bliżej wyborów było, tym notowania Karola Nawrockiego rosły. Oficjalnie bezpartyjny kandydat zyskiwał z każdym tygodniem i już wyniki w I turze wskazywały, że wynik wyborów może być zaskakujący, a zarazem różnica głosów może być niewielka. Tak też się stało. Choć pierwsze sondażowe wyniki pokazywały zwycięstwo kandydata Platformy Obywatelskiej, po kilku godzinach late poll zmieniły wszystko i "notowania" Nawrockiego urosły znacząco. W nocy zaczęło się potwierdzać, że kandydat popierany przez Prawo i Sprawiedliwość zbiera więcej głosów niż Trzaskowski. Rano PKW potwierdziło, że Nawrocki wygrał drugą turę wyborów i został nowym prezydentem Polski. Adamek z nietypową propozycją dla prezydenta elekta. Chce go poduczyć W ostatnim czasie o Nawrockim dowiedzieliśmy się wielu rzeczy. Jedną z nich jest fakt, że od lat lubi sporty walki, a przede wszystkim boks. Na początku kampanii wyborczej można było zobaczyć dużo filmików Nawrockiego z sali treningowej. Ten istotny szczegół z życia nowego prezydenta Polski nie umknął Tomaszowi Adamkowi. Były mistrz świata w boksie w rozmowie z portalem WP SportoweFakty złożył propozycję Nawrockiemu. "Wiem, że prezydent boksuje, dlatego jeżeli będzie chciał potrenować, jeżeli będzie chciał, bym go trochę poduczył, to panie prezydencie: jestem gotowy" - powiedział pięściarz. Adamek ocenił również, że umiejętności walki mogą przydać się w polityce. "Widziałem filmiki, jak trenował. To kawał chłopa, a nie jakiś kurczak. Ta siła na pewno przyda się podczas prezydentury" - uważa "Góral". "W polityce trzeba mieć mocny cios, sam się o tym przekonałem, gdy byłem na drodze do europarlamentu. Wiadomo, prezydent nie będzie walczył pięściami, a słowem i mam nadzieje, że sobie poradzi. Chętnie z nim potrenuje, by dodać mu otuchy do walk" - stwierdził Adamek. Doświadczony zawodnik nie ukrywał, że wygrana Nawrockiego go cieszy, bo jak przyznał, w wyborach głos oddał właśnie na niego.