Nigdy nie jest łatwo przyznać się do takiej słabości, nazywanej chorobą cywilizacyjną XXI wieku. A już zwłaszcza przed tak licznym audytorium i na oczach całej bokserskiej Polski. W przypadku 28-letniego Szpilki miało to miejsce podczas konferencji prasowej anonsującej "Narodową Galę Boksu", która odbędzie się 25 maja na PGE Narodowym w Warszawie. Były pretendent do tytułu mistrza świata w wadze ciężkiej, w którym kibice do niedawna pokładali spore nadzieje, będzie jednym z uczestników widowiska bokserskiego na najbardziej reprezentacyjnej arenie sportowej w kraju. "Szpila" wraca na ring po dwóch porażkach, obu bardzo bolesnych, bo poniesionych przed czasem. O ile pierwszy nokaut, wyglądający przerażająco, mógł zakończyć się koszmarnie dla zdrowia fizycznego sportowca z Wieliczki, o tyle drugi dużo bardziej odbił się na sferze mentalnej, na jakiś czas rujnując psychikę czupurnego zawodnika. Pięściarz od początku nie ukrywał, że ciężko przeżył porażkę z Adamem Kownackim, ale przez ponad osiem miesięcy, a tyle czasu minęło od walki w Uniondale, nigdy tak otwarcie nie ujawnił swojego osobistego dramatu. - Byłem w depresji. Ciężko mi było z tego wyjść. Gdyby nie Kamila (narzeczona pięściarza - przyp. AG) i moje pieski, to naprawdę nie wiem, co bym robił. Już łapałem się wszystkiego, co mogłem. Myślałem o KSW, chciałem chodzić na grzyby. Pani psycholog dobrze powiedziała, że wszystko fajnie wygląda, jak się wygrywa. A jak się przegrywa, to zostajesz sam w domu - mówił emocjonalnie Szpilka. Dla zobrazowania tego, co się z nim działo, przywołał jedną scenkę, która wydarzyła się jeszcze w Teksasie, przed decyzją o powrocie do Polski. - Nigdy nie zapomnę, jak Kama już nie chciała na mnie patrzeć i chodziła na ju-jitsu. Muszę to powiedzieć... Wychodzi z domu, ja leżę w łóżku i ryczę jak małe dziecko, a ona do mnie mówi: wychodzę stąd bekso. A ja w pisk. Trzasnęła drzwiami i zostałem w takim stanie. Po kilku minutach powiedziałem sobie, że tak nie może być - opowiedział Szpilka. Koledzy sportowcy i obecni na sali goście nagrodzili Szpilkę burzą oklasków. Rywalem "Szpili" podczas "Narodowej Gali Boksu" będzie 42-letni Amerykanin Dominick Guinn, który jeszcze nigdy nie przegrał przed czasem. Bilety na to wydarzenie możecie kupować na Eventim.pl i Kupbilet.pl.AG