"Pierwsza Narodowa Gala Boksu za nami. Wbrew wielu zawistnym ludziom się odbyła" - rozpoczął swój wpis Najman, który obowiązki organizatora gali łączył z rolą zawodnika, ale po zejściu z ringu był rozgoryczony. Przegrał z Łotyszem Rihardsem Bigisem, poddając walkę w czwartej rundzie, gdy posłuszeństwa odmówił mu prawy bark. W dalszej części wpisu Najman ogłosił frekwencję na stadionie, mogącym pomieścić prawie 60 tysięcy widzów, a podczas koncertów, gdy do wykorzystania jest duża część dolnej płyty, PGE Narodowy może pomieścić blisko 73 tys. fanów. "Na trybunach zasiadło dokładnie 17894 osób. A to oznacza, że jest to drugi w historii wynik oglądalności boksu zawodowego w Polsce. Była to pierwsza ‘Narodowa Gala Boksu’. Wiele musimy poprawić. Ale już dziś zapowiadam Wam, że otwieramy Fundację im. Jerzego Kuleja, która będzie wspierała ‘Polski Boks Narodowy’ oraz coroczny projekt ‘Narodowa Gala Boksu’ - ogłosił współwłaściciel ND Promotion. "Dziękuje wszystkim, którzy nas wspierali - naszej patronce Annie Marii Anders, prowadzącym Annie Popek, Michaelowi Bufferowi, Jackowi Lenartowiczowi. Wielkie podziękowania dla naszych gwiazd Edyty Górniak, Kombii, Liroyowi oraz Bogusławowi Lindzie i Marii Rotkiel. Dziękuje również wszystkim uczestnikom gali, kibicom którzy wspierali nasz projekt oraz obiektywnym dziennikarzom. Polski boks jest dla nas najważniejszy" - napisano na oficjalnym profilu na Facebooku "Narodowej Gali Boksu". Art