Fury i Joshua mają w teorii spotkać się 3 grudnia na wielkim stadionie w Cardiff. AJ nawet dostał już kontrakt do zaakceptowania, jednak Syryjczyk twierdzi, że to on wcieli się w grudniu w rolę pretendenta do tytułu World Boxing Council. Dodajmy, że Charr niemal dokładnie dekadę temu (8 września 2012) atakował ten sam pas, przegrał wtedy jednak z Witalijem Kliczką (TKO 4). - Obiecuję, że 3 grudnia rozwalę twoją ładną buźkę ty wielki gnojku. Ten zielono-złoty pas wróci tam, gdzie jego miejsce - odgraża się były challenger. Boks. Manuel Charr raczej nie ma szans na walkę z Tysonem Furym Trudno jednak uwierzyć, by to właśnie Charr miał zastąpić Joshuę. Z dwóch powodów - po pierwsze, AJ analizuje już kontrakt i wkrótce powinien go podpisać, a po drugie, żeby zawalczyć o tytuł, zawodnik musi być klasyfikowany z czołowej piętnastce rankingu danej federacji. A w poprzednim zestawieniu WBC Charr był klasyfikowany na dziewiętnastym miejscu.