To będzie prawdziwe święto brytyjskiego pięściarstwa. Anthony Joshua zmierzy się z Danielem Dubois 21 września w walce o mistrzostwo świata IBF w wadze ciężkiej. Początkowo wyspiarscy bokserzy mieli zawalczyć o tymczasowy tytuł, jednak zgodnie z przewidywaniami Ołeksandr Usyk zwakował pas tej federacji, który i tak zostałby mu odebrany z powodu braku obowiązkowej obrony. Ta okoliczność tylko dodaje pikanterii pojedynkowi, który już teraz rozpala kibiców. Jak czytamy w serwisie ringpolska.pl, promotor Joshuy Eddie Hearn zdradził w rozmowie z kanałem IFL TV, że już pierwszego dnia otwartej sprzedaży kibice nabyli aż 70 tysięcy z 90 tys. dostępnych biletów. Oczekuje się, że wypełnienie tej liczby nie będzie problemem. Organizatorzy mają już pracować nad wpuszczeniem na Wembley dodatkowych 10 tys. fanów, co razem dałoby frekwencję na poziomie aż 100 tysięcy. Joshua - Dubois: Możliwe wejście 100 tysięcy fanów na Wembley Byłby to rekord w historii brytyjskiego boksu. W tej chwili miano to dzierży konfrontacja "AJ-a" z Władimirem Kliczką z lata 2017 roku - 90 tys., także na Wembley. Kolejne miejsca w tym zestawieniu zajmują walki Len Harvey - Jock McAvoy (niemal 90 tys.), Joshua - Aleksander Powietkin (80 tys.), Carl Froch - George Groves (niespełna 80 tys.) oraz Joshua - Carlos Takam (70 tys.). Te dane tylko pokazują, jak wielkie zainteresowanie mediów i kibiców budzi Joshua (28-3, 25 KO). Do tego dochodzi fakt, że jego oponent jest bardzo obiecujący, ma dopiero 26 lat, a już rekord 21-2 (20 KO). W sierpniu sprawił we Wrocławiu spore problemy samemu Usykowi. Jeśli z podobnej strony zaprezentuje się w Londynie, w ringu z pewnością będzie bardzo emocjonująco. Światowy rekord frekwencji na walce bokserskiej pochodzi z 1993 roku. Wtedy na legendarne meksykańskie Estadio Azteca weszło 136 tysięcy osób. Julio Cesar Chavez pokonał Grega Haugena, nokautując go w piątej rundzie. Jak czytamy w "Gazecie Wrocławskiej", Amerykanin "zmobilizował" społeczeństwo meksykańskie prowokacyjnym stwierdzeniem, że nie ma w tamtym kraju tylu osób, które byłoby stać na kupno biletu, by wypełnić trybuny. W przypadku konfrontacji Joshua - Dubois tego typu argumentów nie będzie, choć oczywiście nie brakuje spięć i ostrych słów na konferencjach prasowych i spotkaniach medialnych. To wewnątrzpaństwowe starcie, którego jeden wygrany znany jest już teraz: to wyspiarski boks.