- Poziom doświadczenia Wildera jest taki, że w tym roku powinien dopiero startować w amatorskich mistrzostwach kraju. Nie powiem, że by wygrał, ale jakiś medal powinien zdobyć. Takie jest jego doświadczenie. Natomiast jego talent jest tak olbrzymi, że ma już na koncie medal olimpijski i kilka obron tytułu mistrz świata. To może najbardziej utalentowany zawodnik wagi ciężkiej od ery Alego! - mówi Richardson. - Mówię tak dlatego, że nie robi poprawnie wszystkiego, o co prosi go trener. I może nigdy nie zdoła tego zrobić. Jest jednak jak dzieciak, który da ci odpowiedź na pytanie, a kiedy zapytasz go, jak do niej doszedł, odpowie: - Po prostu znam tę odpowiedź i tym się ciesz! - kontynuuje. - On nadal walczy jak na ulicy, dalej ma taką mentalność. Walczy tak, jakby walczył, gdyby ktoś mu strącił drinka ze stołu i powiedział, że za to nie zapłaci. Walczy w starym stylu, ciągle ma w sobie ulicę. Nie ma najlepszej techniki, wszyscy zwracają uwagę, jak się otwiera. Owszem. Jak trafi go Joshua czy Ortiz, to może być po nim. Ale to puncher, prawdziwy puncher. Utalentowany chłopak. Ma dar - zakończył. Nadchodzącej nocy na Brooklynie Wilder przystąpi do siódmej obrony tytułu WBC. Jego rywalem będzie Luis Ortiz (28-0, 24 KO). Transmisja od 3:00 w Canal+ Sport 2.