W Kazachstanie rywalizować będą: Dawid Michelus (60 kg, Sokół Piła), Ireneusz Zakrzewski (69 kg, Boks Jelenia Góra), Michał Kowalczyk (75 kg, Champion Wołomin) i Mateusz Tryc (81 kg, Fenix Warszawa).- Sytuacja trochę przypomina tę z 2003 roku, kiedy na mistrzostwa globu do Tajlandii też zabrałem tylko czterech zawodników. Mimo że kadra była okrojona, to jednak przywieźliśmy brązowy medal, zdobyty przez Aleksego Kuziemskiego w wadze 81 kg. Powtórka jest mile widziana - powiedział selekcjoner reprezentacji Ludwik Buczyński."Biało-czerwoni" niedawno przebywali na zgrupowaniu w Irlandii, a do wyjazdu, zaplanowanego na 11 października, trenować będą w ojczyźnie.- Cykl przygotowań jest dość podobny do tych przed MŚ 2003, chociaż wtedy ostatni obóz mieliśmy w Niemczech. Teraz jednak pracowałem z drużyną narodową sporo krócej, bo niewiele ponad dwa miesiące. Nigdy jednak nie poddaję się, to nie w moim stylu. Jeśli losowanie będzie korzystne, a w boksie to kluczowa sprawa, to kto wie, może krążek zawiśnie na szyi któregoś z pięściarzy - stwierdził szkoleniowiec.- Nawet jeśli nie udałoby się wywalczyć medalu, ale chłopaki wygrają po dwie-trzy walki, to i tak będę zadowolony - dodał prezes Polskiego Związku Bokserskiego Zbigniew Górski.Zwycięstwo nad dwoma rywalami raczej nie zapewni miejsca na podium, bowiem do turnieju zgłosiło się 576 zawodników ze 116 krajów; najwięcej z Europy - 39 państw.- Mam młody i bardzo perspektywiczny zespół. Podczas wspólnych treningów z Irlandczykami, Szkotami i Australijczykami najlepiej wypadł Tryc, który rozbijał swych przeciwników z wagi półciężkiej, więc dostawał później już tylko z ciężkiej. Michelus zmienił styl walki, więcej przepuszcza, stosuje uniki, nie idzie wyłącznie na wymiany. Zakrzewski zszedł z kategorii średniej do półśredniej, bowiem - jak mówi - w tej czuje się lepiej. Na co dzień monitoruję wagę wszystkich chłopaków, Zakrzewski miał 72,2, 71,8 kg, więc spokojnie osiągnie 69 kg - przyznał Buczyński.Przed nim reprezentację prowadził Hubert Migaczew. Zarząd związku rozstał się z nim po majowych mistrzostwach Europy w Mińsku, w których polscy pięściarze znów nie zdobyli medalu. Najlepszym wynikiem był ćwierćfinał Tryca.