- Anthony Joshua chce podobno czterdzieści milionów za to, żeby ustąpił mi miejsca i umożliwił walkę z Ołeksandrem Usykiem. Ja nie jestem biznesmenem jak AJ, jestem spartańskim wojownikiem. Nie bawię się w biznes. Walczę do końca, nigdy nie uciekam i nigdy się nie poddaję. Chcę wyrywać skur... serca, nigdy nie sprzedałbym walki, nigdy bym się nie podłożył. Nawet za sto miliardów. Niczego nie robię dla pieniędzy (...) - powiedział Fury. - Nie będę wchodził w szczegóły mojej opinii o AJ-u, bo nie ustąpi mi miejsca. A ja bardzo chcę walki z Ołeksandrem Usykiem, żeby go stłuc na kwaśne jabłko. Powiem jedno: zdecyduj się, czego chcesz Anthony. Albo ustępujesz miejsca albo bijesz się z Ukraińcem w rewanżu. Ja właśnie wygrałem największą trylogię w historii ludzkości, pokonałem Deontaya Wildera, który był gotowy zginąć w ringu. Cieszę się teraz życiem i nie myślę o kolejnych rywalach - dodał brytyjski olbrzym. Kto zostanie najlepszym sportowcem 2021 roku? - GŁOSUJ TUTAJ! - (...) Pamiętam, że kiedy miałem ogromną nadwagę, Joshua wysłał mi wiadomość, w której wyzywał mnie od grubasów i twierdził, że wkrótce przegram, a on pozostanie niepokonany. Co teraz? On ma dwie porażki, a ja zero porażek. A przecież wiadomo, jak mnie pokonać. Trzeba mnie przybić gwoździami do desek ringu, inaczej powstanę i dojadę rywala. Co teraz? Mam 33 lata, masę przeszedłem, nie dam rady boksować na najwyższym poziomie do czterdziestki. Będę walczył może jeszcze przez rok, stoczę ze dwie walki i schodzę ze sceny. Nie mam problemu z walką z Dillianem Whyte'em, ale on musi rozwiązać swoje problemy z federacją WBC. Jeżeli będzie obowiązkowym pretendentem, urządzę mu w ringu rzeźnię (...) Piepr... tych wszystkich meneli, to ja jestem na szczycie świata - podsumował temat jedyny w swoim rodzaju "Król Cyganów".