Na początku marca przedstawiciele platformy Netflix opublikowali w mediach społecznościowych wpis, który wywołał ogromne poruszenie na całym świecie. Oficjalnie ogłoszono bowiem, że Mike Tyson po prawie dwóch dekadach przerwy po raz kolejny wkroczy do ringu, a jego rywalem będzie youtuber i wschodząca gwiazda boksu - Jake Paul. "Jake Paul kontra Mike Tyson - tak, naprawdę! - w bokserskim evencie na AT&T Stadium, nie możecie tego przegapić. Transmisja na żywo na platformie Netflix w sobotę, 20 lipca" - poinformowano. Wielu internautów nie kryło zaskoczenia, a raczej niezadowolenia z tego, z jakim rywalem zmierzy się w lipcu legendarny boksem . Spora część z nich zarzuciła nawet Jake'owi Paulowi, że próbuje wybić się na pojedynku z trzydzieści jeden lat starszym od siebie legendarnym pięściarzem. W mediach społecznościowych pojawiły się nawet nagrania, na których Mike Tyson poruszał się przy pomocy laski, aby pokazać, jak niedorzeczne jest to zestawienie. "Jake Paul nie ma wstydu" - komentowali wówczas fani sportów walki. Mike Tyson powraca. Nie wszystkim się to podoba. "To smutne", "Ma 58 lat" Mike Tyson godny kolejnych sukcesów. Już szykuje się na kolejną walkę Na reakcję "Żelaznego Mike’a" nie trzeba było długo czekać. 14 marca za pośrednictwem mediów społecznościowych oznajmił on, że rozpoczął już przygotowania do lipcowego pojedynku. Na swoim profilu na platformie X (dawniej Twitter) 57-latek zamieścił nagranie z treningu bokserskiego. Pod wpisem legendy boksu od razu pojawiło się mnóstwo komentarzy. Internauci nie mogli wyjść z podziwu, widząc w jak znakomitej formie jest "Bestia". "Jake Paul już dzwoni do agenta, aby odwołać walkę", "Świetne czasy. Wierzę, że ci się uda", "Jestem w drużynie Tysona", "Lepiej przygotujcie ambulans dla Jake'a Paula", "Moc nadal jest, pytanie tylko co z wytrzymałością", "Mistrz kiedyś, mistrz teraz", "Trzymam za ciebie kciuki. Nadal jesteś moim ulubionym pięściarzem" - takie wiadomości pojawiły się pod nagraniem opublikowanym przez 57-latka.