"Walka została zaplanowana na 16 października, ale to może się jeszcze zmienić. Najważniejsze, że dogadaliśmy się co do spraw finansowych" - powiedział Michalczewski. "Jeżeli jest mistrzem świata to musi być dobrym pięściarzem. Przyznam szczerze, że nie widziałem jego walk. Na to by poznać styl jego boksowania mam jeszcze czas" - mówił bokser. "Chcę pokazać, że Michalczewski jeszcze się nie skończył. Muszę pokonać Tiozzo i zapomnieć o walce z Gonzalezem, któremu w zwycięstwie nie tylko pięści pomogły, ale także sędziowie, również mój promotor, który zaakceptował ten skład sędziów, ale to już historia" - dodał.