- Ulrich to niezły pięściarz, ale miękki, bardzo chimeryczny i mocno rozpieszczony. Do tej pory stoczył jedną twardą walkę i od razu przegrał przez nokaut. Z Glenem Johsonem o pas interkontynentalny WBO - powiedział w "Życiu Warszawy" Dariusz Michalczewski. - Nie trenuje tak jak wszyscy w ośrodku Universum w Hamburgu. Wynajął jakiś namiot. Trenuje sam ze swoim szkoleniowcem. Nie wpuszcza nikogo na sparingi. Ja twierdzę, że może do tej walki w ogóle nie dojść. Już nie raz się zdarzało, że przed trudnym pojedynkiem Ulrich nagle łapał kontuzję. Dopóki nie zobaczę go w ringu, dopóty nie będę pewny, że walka się odbędzie - dodał "Tygrys". Zdaniem Michalczewskiego faworytem pojedynku jest Tomasz Adamek. - On jest bardziej wszechstronny, ma większy repertuar ciosów, lepiej porusza się po ringu. Jeśli tylko będzie walczył tak jak z Paulem Briggsem, nie powinien przegrać. Nie może tylko wyjść na ring zbyt pewnym siebie. Tytułu broni się znacznie trudniej niż się go zdobywa. Ulrich wie, że to jego wielka szansa. Zrobi wszystko, żeby wygrać. Adamek musi wyjść na ring tak, jakby to on był pretendentem - zakończył były mistrz świata w kategorii półciężkiej.