Gala, na której 29-letni Cieślak ma skrzyżować rękawice ze starszym o rok Francuzem kongijskiego pochodzenia, odbędzie się 1 marca w Polsce. Kalenga, były tymczasowy mistrz świata organizacji WBA w wadze cruiser, najlepsza lata raczej ma już za sobą, ale i tak powinien okazać się sporym wyzwaniem i dużym testem dla Polaka. Podopieczny trenera Andrzeja Liczika dysponuje niezłym ciosem, a też niespecjalnie potrafi przyjąć mocne uderzenie, co pokazała walka z Nikodemem Jeżewskim w grudniu 2016 roku. Radomianin wygrał, ale ten pojedynek długo odbijał mu się czkawką, podobnie jak jego rywalowi, bowiem obaj "wyłożyli się" kontroli dopingowej. Wpadka zakończyła się niesławą w zawieszeniu, w przypadku Cieślaka skróconym do 10 miesięcy. Niepokonany Cieślak (17 zwycięstw) ma też okropną przypadłość w ferworze walki, czyli notorycznie dopuszcza się fauli, uderzając rywali w tył głowy. W starciu z Kalengą (23-5, 16 KO), przy dobrej pracy sędziego ringowego, może przejść prawdziwy egzamin dojrzałości. Informację o przygotowaniach do drugiego z rzędu pojedynku w Polsce zamieścił w mediach społecznościowych sam Kalenga. Po przymusowej karze za doping Cieślak stoczył trzy pojedynki, w tym dwa w ubiegłym roku. Co ciekawe, obie walki miały miejsce w czerwcu, w ciągu zaledwie dwóch tygodni, gdy wygrał kolejno z Sergiejem Radczenką oraz Duszanem Krstinem. Art