Faworyt niby jest jeden, ale przecież Ukrainiec w lutym napędził strachu samemu Krzyśkowi Głowackiemu, posyłając go nawet na deski. Cieślak w zeszłym roku wystąpił tylko raz. - Jestem zawodnikiem typowo startowym. Im częściej występuję, tym lepiej się prezentuję, więc na pewno chciałbym boksować częściej niż co osiem miesięcy. Skupiam się na zbudowaniu jak najlepszej formy, nie interesują mnie konflikty promotorów. W Legionowie będą grzmoty - dodał Cieślak. W innych pojedynkach gali Babilon Boxing Night przeciwnikiem Mateusza Tryca będzie Warazdat Czernikow (11-7, 5 KO), Rafał Grabowski (2-0, 1 KO) zmierzy się z Kamilem Młodzińskim (9-2-4, 5 KO), a debiutant w gronie zawodowców Kazimierz Łęgowski sprawdzi się na tle rutynowanego Artioma Karpeca (21-7, 6 KO). Niebawem nazwisko przeciwnika pozna Jordan Kuliński (5-0-2, 1 KO).