"Chcę pozostać aktywny, zamierzam stoczyć dwie walki w 2012 roku. Z wiekiem jestem coraz lepszy" - dodał amerykański bokser. "Money" Mayweather wypowiedział się także na temat swojego wielkiego rywala Manny`ego Pacquiao (54-3-2, 38 KO) i po raz kolejny zażądał od Filipińczyka, by ten przystał na tzw. olimpijskie testy dopingowe. "Manny Pacquiao ma przed sobą trudne zadanie. Skoro jestem twarzą boksu, a także człowiekiem, który całkowicie odmienił oblicze tego sportu i sprawił, że nie mówi się już tylko o wadze ciężkiej, powinienem zawsze robić wszystko, by boks stawał się lepszą dyscypliną" - oświadczył Floyd, przywłaszczając sobie nieco zasługi Oscara De La Hoyi. "Manny Pacquiao również zrobił wiele dla tej dyscypliny, ale powinniście stawiać go za mną. Jeśli jest najlepszy, powinien zgodzić się na testy". Mayweather podzielił się również swoją opinią na temat portorykańskiego boksu i wyraził przekonanie, że połowa rodaków Miguela Cotto będzie kibicować właśnie jemu. "Tito Trinidad był niesamowitym pięściarzem. Był portorykańskim królem boksu, a potem przekazał koronę Miguelowi Cotto" - oznajmił "Money". "Sam mam wielu fanów w Portoryko, to było widać na konferencji prasowej. Pojawiło się jakieś 10 tysięcy ludzi, połowa kibicowała mi. Szanuję Cotto. Nie znam go za dobrze, ale wygląda na fajnego kolesia. 5 maja będzie musiał sprawić, że zacznę szanować jego umiejętności. Niech wygra lepszy" - podkreślił Mayweather.