Miszczenko stoczył jednostronną walkę. Nie znokautował Damiana Smagieła, ale dominował nad nim. Mieszkający w Polsce Ukrainiec miał zdecydowaną przewagę. Widzieli to też sędziowie, którzy wszystkie sześć rund zapisali na jego konto. Rywal się odgrażał. Damian Tymosz pewnie go pokonał Walka Tymosza z Gruziniem Tornike Kandelakim. Wokół tego pojedynku było sporo "złej krwi". Na ważeniu doszło do spięcia pomiędzy zawodnikami.Tymosz nie miał jednak większych problemów. Gruzin walczył ambitnie i dotrwał do końca, ale nie potrafił zagrozić Polakowi.Mimo to, jeden z sędziów wypunktował remis. Jednak dwóch kolejnych arbitrów punktowało zwycięstwo Tymosza, dzięki czemu dopisał on szóste zwycięstwo do swojego bilansu.MP