Po kilku dniach niepewności, w których team Francuza milczał i wydawało się, że do walki nie dojdzie, dziś promotor Kalle Sauerland oficjalnie poinformował, że starcie się jednak odbędzie. - Ciężko pracuję, aby 5 grudnia pokazać się z jak najlepszej strony i być gotowym na wszystko, co zaoferuje rywal. Dzieli nas kilkanaście lat różnicy, ale to nie ma dla mnie znaczenia, a wręcz stanowi dodatkową motywację. W minionych latach zdarzało się, że byłem beztroski, lecz teraz jestem skoncentrowany i znowu chcę być mistrzem świata - stwierdził Mormeck we wtorkowe południe w studiu telewizji L’Equipe 21. 42-letni pięściarz pochodzący z Guadelupy w 2012 roku próbował zaatakować tron wagi ciężkiej, ale został szybko znokautowany przez Władimira Kliczkę (62-3, 52 KO). - Liczyłem wtedy na cud - otwarcie przyznał w rozmowie z francuską telewizją. Do 2007 roku występował w kategorii cruiser, w której odnosił największe zwycięstwa i sukcesy. Dzierżył dwa tytuły - najpierw federacji WBA, potem również WBC. Zwyciężał unifikacyjne pojedynki, m.in. z wielkim Waynem Braithwaitem oraz O'Neilem Bellem. Francuz zyskał miano jednego z najwybitniejszych pięściarzy wagi junior ciężkiej w historii.