Przy okazji sobotniego pojedynku Arthura Abrahama w Berlinie, ze swoimi promotorami z niemieckiej stajni Sauerland Event spotkał się były mistrz Europy i pretendent do mistrzostwa świata kategorii junior ciężkiej - Mateusz Masternak (34-2, 24 KO). Polak ostatni raz wystąpił na początku grudnia, kiedy na terenie rywala pokonał byłego lidera tego limitu, niegdyś zunifikowanego championa - Jeana Marca Mormecka. Wczoraj rozmawiał o konkretach odnośnie powrotu między liny. Pomimo zwycięstwa nad Mormeckiem, pięściarz z Wrocławia nabawił się kontuzji lewej dłoni. Uraz jest już jednak zaleczony, a on gotów do podjęcia rękawicy. Mateusz ma wyznaczone dwa terminy, ale na pewno wróci jeszcze w pierwszym kwartale tego roku. Jedną z opcji jest gala 21 marca w Rostocku, gdzie o mistrzostwo świata wagi półciężkiej zaboksują Jurgen Brahmer i Robin Krasniqi. Alternatywą jest wieczór bokserski w Berlinie tydzień później - tj. 28 marca. W tym wypadku byłaby to gala młodych i jeszcze nie aż tak znanych zawodników niemieckiej grupy, więc Masternak mógłby być nawet gwiazdą tej imprezy. Nazwisko przeciwnika popularnego "Mastera" poznamy prawdopodobnie w przeciągu tygodnia. W najnowszych rankingach światowych Polak zajmuje ósme miejsce w zestawieniu federacji WBO, trzynaste w WBC oraz IBF, a także piąte na liście organizacji WBA.